Promocje
HH Simonsen
Hair Bobble Pink
Gumki do włosów
Schwarzkopf
Hair Sealer
Regenerująca kuracja optymalizująca pH po koloryzacji
INVISIBOBBLE – gumki, które zakręciły fryzjerskim rynkiem
Kolorowe, oryginalne, zakręcone… Po sukcesie Tangle Teezer, na polskim rynku pojawił się kolejny gadżet, który szybko zyskał duże grono zadowolonych „użytkowniczek”. I choć INVISIBOBBLE (bo o nich oczywiście mowa) dostępne są w Polsce od dawna, ja dopiero kilka tygodni temu zdecydowałam się na ich zakup. Dlaczego teraz? O zaletach, wadach i moich wrażeniach – piszę poniżej.
Tangle Teezer, czyli zaplątany zawrót głowy
O szczotkach Tangle Teezer napisano i opowiedziano już wiele. Pozytywne opinie wymieniają się z mniej pochlebnymi, co – w przypadku tak popularnego gadżetu – jest oczywiście całkiem zrozumiałe. Ja sama używam wspomnianych szczotek już od ponad roku. Przez cały ten czas poznałam ich wady i zalety. Mocne i słabe strony, o których warto wiedzieć decydując się na zakup.
Z góry lojalnie uprzedzam, że z całą pewnością (mimo pewnych mankamentów) uważam Tangle Teezer za dobry, praktyczny produkt, który warto mieć w swoim domowym asortymencie.
Poznajcie zatem szczotki, które zrewolucjonizowały moją codzienną pielęgnację włosów! J
Szczotka numer 1 to dla mnie (obecnie!) Tangle Teezer Blow-Styling Hairbrush z poręczną rączką, która IDEALNIE sprawdza się przy dłuższych bądź kręconych włosach. Jeszcze jakiś czas temu używałam standardowej Tangle Teezer, jednak – tak jak wspomniałam – im dłuższe pasma, tym mniej praktyczny i prosty w użyciu staje się gadżet. Podobnie jak tradycyjna szczotka, opcja z rączką posiada specyficzne ząbki masujące głowę i rozczesujące nawet mocno splątane pasma. Za jakiś czas, gdy zdecyduję się na podcięcie fryzury, do łask wróci moja pierwsza Tangle Teezer, która w międzyczasie odpoczywa sobie w pudełku. Osobom z włosami krótkimi i średniej długości mogę z całą pewnością polecić Tangle Teezer bez rączki. Sama korzystałam z niej przez wiele miesięcy i dopiero przy dłuższych włosach zdecydowałam się na gadżet z uchwytem, by czesanie stało się wygodniejsze i mniej czasochłonne (co przy długich włosach tak czy siak jest możliwe tylko częściowo).
Link do Tangle Teezer z rączką:
https://www.shopla.pl/pl/sklep/blow-styling-hairbrush,176,1327.html
Szczotka numer 2 (którą lubię nazywać szczotką przenośną) to moja ukochana Tangle Teezer Compact Styler Shaun the Sheep, czyli gadżet, bez którego nie ruszam się z domu! Wybrałam opcję z motywem Baranka Shaun, ponieważ zwyczajnie lubię tę postać i znaleziony przeze mnie design odpowiadał mi bardziej niż tradycyjne, jednokolorowe wzory. Dodatkową zaletą wspomnianej szczotki jest jej wersja kompaktowa. Polecam ją o wiele bardziej niż opcję bez zamknięcia. Moja pierwsza Tangle Teezer nie miała zamknięcia i była noszona w torbie (w której jak zapewne dobrze wiecie znajduje się wszystko). Po pewnym czasie ząbki zaczęły się brudzić i wyglądać mało estetycznie. Tym razem nie mam z czymś takim żadnego problemu, mimo że czasem w torbie wyleje mi się napój lub wysypie puder. J
Mała, poręczna szczotka noszona w torebce to w niektórych sytuacjach prawdziwy ratunek. Z pewnością przekonałyście się o tym niejednokrotnie. Moje włosy plączą się dla przykładu nawet kilka razy w ciągu dnia, dlatego – gdy mam okazję – korzystam z Tangle Teezer, by przywrócić im pożądany wygląd.
Link do mojej przenośnej Tangle Teezer:
https://www.shopla.pl/pl/sklep/compact-styler-shaun-the-sheep,176,1800.html
Szczotka numer 3, którą kupiłam ostatnio w prezencie dla mojej trzyletniej siostrzenicy, była prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Trochę się obawiałam, jednak – jak się okazało – zupełnie niepotrzebnie. Gadżet „dla najmłodszych” niczym nie różni się od starszej wersji. Przynajmniej pod względem praktycznym, ponieważ design zakupionego przeze nie produktu został zaprojektowany tak, by sprostać gustom najmłodszych użytkowniczek. J
Tangle Teezer Magic Flowerpot Princess Pink prezentuje się naprawdę fajnie i posiada kilka ciekawych opcji. Jest przede wszystkim poręczna, dlatego moja siostrzenica może czesać się sama. Szczotka nie ciągnie włosów i szybko je rozczesuje. Gadżet znajduje się w kolorowym pudełku, do którego można dorzucić frotki, spinki i inne ozdoby do włosów (których – jak uświadomiła mnie moja siostrzenica – kilkuletnie dziewczynki posiadają naprawdę sporo). Grzbiet tej wersji Tangle Teezer przypomina kwiatka, w środku którego można umieścić swoje zdjęcie.
Link do dziecięcej wersji popularnej Tangle Teezer poniżej:
https://www.shopla.pl/pl/sklep/magic-flowerpot-princess-pink,176,1320.html
Z mojej strony to wszystko. Jak na razie posiadane przeze mnie Tangle Teezer sprawują się celująco. Są praktyczne i dodatkowo fajnie wyglądają. Nie zużywają się również tak szybko, jak to bywało z moimi poprzednimi szczotkami kupowanymi w drogeriach i popularnych sieciówkach.
Dajcie koniecznie znać w komentarzach, czy korzystacie, korzystałyście lub zamierzacie korzystać z Tangle Teezer!
Wasze pytania i komentarze...
Rozpocznij dyskusję - dodaj pytanie lub komentarz!